Dzisiaj chciałabym przybliżyć prawdziwą historię z Biblii, o kobiecie która znalazła się w sytuacji wydawać by się mogło bez wyjścia. Po śmierci swojego męża, zostaje z dwojgiem dzieci i z długiem, którego nie jest w stanie spłacić. Każdemu z nas zdarza się doświadczyć trudnych i bolesnych sytuacji życiowych czy to z naszego powodu lub też spowodowanych działaniem innych ludzi, albo sytuacje, które są poza naszą kontrolą np. śmierć ukochanej osoby, utrata pracy, poważna choroba i finansowa presja mogą być bardzo przytłaczające. Bóg jednak widzi więcej niż my, i zachęca nas byśmy pokornie zwracali się do Niego o pomoc. Pragnie byśmy Mu zaufali i podążali za Jego wskazówkami.
Wyżej wspomniana przeze mnie wdowa znalazła się w ekstremalnej sytuacji. Była zadłużona a jej wierzyciele domagali się spłaty długu, inaczej zagrozili jej odebraniem jej dzieci, którzy staliby się ich niewolnikami. Kobieta ta była w dramatycznej sytuacji. Ona i jej mąż byli ludźmi pobożnymi, także kłopoty finansowe mogą spaść na każdego- pobożnego lub nie pobożnego człowieka, dlatego tak ważne jest by nie wydawać pochopnych osądów na temat innych.
Ona jednak w swoim przerażeniu prosiła z ufnością o pomoc Boga i szukając porady u zaufanego pobożnego człowieka Elizeusza. Jest to wskazówką także dla nas byśmy nie wahali się prosić o pomoc zaufanych ludzi. Elizeusz pomógł jej dostrzec rzeczy, które ma, gdyż ona początkowo nie potrafiła nic dostrzec mówiąc „Nic nie mam”. Jednak miała trochę oliwy. Bóg chce byśmy potrafili dostrzec to co już posiadamy i byli mu za to wdzięczni. Mimo że naszą pierwszą reakcją może być zdanie: „Przecież ja nic nie mam” to pamiętaj, że Bóg każdemu z nas dał coś i chce byśmy to wykorzystali do zaspokojenia naszych potrzeb i niesienia pomocy innym.
Poświęć trochę czasu i stwórz listę tego wszystkiego co posiadasz a także listę swoich zadłużeń. Możesz się bardzo zdziwić ile masz rzeczy dzięki, którym Bóg może Ci pomóc wyjść z długów.
Analizują dalej historię tej dzielnej kobiety można zauważyć jak ważne są dobre relację i wzajemny szacunek we wspólnocie z innymi. Gdyby ona go nie maiła sąsiedzi nie pożyczyli by jej dzbanów bojąc się, że im ich nie odda.
Bóg uczynił cud i rozmnożył oliwę tak, że kobieta napełniła nią wszystkie dzbany jednak wdowa spłaciła swój dług nie dlatego, że dzbany były pełne lub pojawiły się w nich monety. Udało jej się to dzięki temu, że pełna wiary i ufności zaczęła działać- musiała iść na targ i sprzedać oliwę. Zaangażowała nawet swoje dzieci na miarę ich możliwości ucząc ich przy tym wzajemnej pomocy w potrzebie i tego, jak trudno jest wyjść z długów, których lepiej nie zaciągać. Bóg oczekuje także od nas zaangażowania i pracy, by Jego łaska dalej mogła się rozlać i mógł mam dać więcej niż tego oczekujemy po spłacie długów, abyśmy mogli utrzymać rodzinę.
W tej historii Bóg może przemawiać do każdego z nas na wiele sposobów- jeżeli nie utożsamiasz się z historią wdowy to może z jej sąsiadami, którzy jej pomogli. Może i Ty możesz komuś pomóc wyjść z długów i kłopotów.
Bóg chce abyśmy unikali długów. Coraz większe zadłużenie prowadzi do coraz większego zniewolenia, dlatego tak ważne jest by oddać wszystko to co pożyczyliśmy od innych czy to pieniądze czy wszelkie inne dobra materialne.
Z Panem Bogiem
Sylwia Jasińska
Źródło informacji: Edukacja Finansowa CROWN