Pewna katechetka zapytała się na katechezie, czy można modlić się o pieniądze, klasa zgodnym chórem krzyknęła: „Nieee!”.
Niestety większość ochrzczonych ludzi w Polsce tak to rozumie. Przecież jesteśmy ciałem i duchem, a ciało trzeba nakarmić, ubrać a to kosztuje. Nie bójmy się więc prosić Boga o pieniądze, a On jeżeli uzna to za dobre dla nas, na pewno nas wysłucha.
Nie zapominajmy jednak podziękować Bogu słowem, ale i czynem oddając mu dziesięcinę z naszego przychodu.
Dziesięcina to dar 10 procent z tego, co mamy czy zarabiamy.
Jest ona dobrowolna i powinna wypływać z głęboko religijnego motywu.
To wyraz czci oddawanej Bogu w formie datków dla biednych i potrzebujących, ale także to, co rzucamy na tacę- bierzemy w ten sposób odpowiedzialność za naszą parafię- a niestety przychodzi nam to z wielkim trudem.
Tylko nie możemy się później dziwić, że dzieje się tak jak w poniższym kawale:
Ojciec wracający z synem z Mszy całą drogę narzeka: na długie i nudne kazanie, księdza niedbale wypowiadającego słowo konsekracji, zawodzącego organistę. – Tato – przerywa zniecierpliwiony syn – a czego oczekujesz za te dwa złote, które wrzuciłeś na tacę?
Również jeżeli nie wspomagany naszego proboszcza modlitwą, to nie dziwmy się, że i on słabnie w swojej posłudze.
Wszystko należy do Boga. Bóg daje mi do ręki 100% przychodu, ale przy tym także zawiera ze mną umowę- „Weź sobie 90 % i mądrze tym rozporządzaj, ale Mi oddaj jedynie 10%”.
Dziesięcina nie jest fanaberią. Na taki krok jest w stanie zdecydować się tylko ten, dla kogo Opatrzność nie jest pustym słowem, ale realnym zabezpieczeniem życia.
Spójrz na swoje dochody z perspektywy Nieba. Jest to powolny proces nawrócenia, gdzie niestety często nasz portfel nawraca się na końcu. Jednak jest to kluczowe, by w pełni żyć z Bogiem, gdyż to właśnie mamona chce zająć w naszym miejscu pierwsze miejsce, które należy do Boga.
„Tyle masz, ile dasz” –czy to naprawdę się sprawdza?
Wielu wraz z oddawaniem dziesiątej części swoich zarobków (z radością a nie z przymusu) zauważa, że pieniędzy im przybywa a nie ubywa, gdyż Bóg im jeszcze bardziej błogosławi. Innymi słowy dziesięcina, jest dobrą inwestycją.
Bądź wierny Bogu w detalach codzienności, a On zrobi resztę.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Sylwia Jasińska
PS- Poza małymi wyjątkami każdy zakup obciążony jest 23-procentowym podatkiem VAT.
To ponad dwa razy więcej niż dziesięcina.
Wspomnę jeszcze, że do każdej zarobionej złotówki trzeba doliczyć najmniej pół kolejnej.
Praca opodatkowana jest zatem – pięćdziesięciną. Co to jest w porównaniu do dziesięciny.
Źródło: Gość niedzielny nr GN 05/2014